Mówią, że święta to czas spokoju - ciepło rodzinne, choinka, wyczekiwanie pierwszej gwiazdki, kolacja wigilijna, karp i wreszcie prezenty. Nie należy jednak zapominać, że jest i druga strona świąt: mroczna, chłodna, pełna niepewności, stresu i zabiegania. Nazywa się ją w skrócie...więcej

Mam podstawy, by głosić wszem i wobec, że samochód to jedno z największych osiągnięć człowieka, że życie bez samochodu to udręka, a wszystko, co dotąd miało sens, staje się tego sensu pozbawione. Do wniosków takich doszedłem po tygodniowym jeżdżeniu komunikacją miejską, ponieważ przegląd mojej yariski przedłużył się z dwóch godzin do siedmiu dni

W poniedziałek wstałem godzinę wcześniej, zakładając, że dojazd autobusem zajmie mi więcej czasu. Stałem na przystanku. Czekałem. Autobus nie przyjechał. Za siedem minut miał być następny. Również nie przyjechał. Masa ludzka na przystanku rozrastała się z każdą minutą, aż zrobiło się czarno....więcej

Żona mawia, iż prawdopodobieństwo znalezienia miejsca do parkowania w okolicach rynku jest równe trafieniu szóstki w totka. Choć żona często wykazuje się szeroko pojętą skłonnością do przesady, w tym przypadku zgodziłem się z nią w zupełności. W ubiegły piątek przez półtorej godziny szukałem...więcej

"Wielki konkurs motoryzacyjny. Edycja trzecia". Kopertę z taki dopiskiem znalazłem w skrzynce na listy. Choć tego typu korespondencja ląduje zwykle w koszu, tym razem coś mnie tknęło. Otworzyłem. "Wśród osób, które udzielą najciekawszych odpowiedzi, wylosujemy Mercedesa" - przeczytałem na...więcej

Ulotki promocyjne stały się ostatnio ulubioną lekturą mojego męża. Do tego stopnia, że zrezygnował nawet z kryminałów, którymi zaczytywał się od lat. Detektyw Marlow zszedł na plan dalszy, gdyż pojawiły się promocje - magiczne słowo, które u statystycznego przedstawiciela płci brzydkiej powoduje dwie rzeczy: przyspieszone bicie serca i niekoniecznie chłodną kalkulację kosztów i wydatków

Soprany i basy - Kochanie, nie mogę już słuchać płyt z tego rzęcha (kupionego pół roku temu na jednej z promocji, superwysoki model z najwyższej półki, który podała mu długonoga sprzedawczyni, lecz półka była tak wysoko, że musiała wejść po drabinie). To skandal - basy charczą, wysokich tonów w...więcej

Był piękny piątkowy poranek. Termometr za oknem wskazywał jedenaście stopni, ptaszki ćwierkały, a ja oddawałem się właśnie rozmyślaniom nad zaczynającym się weekendem. Co by tu zrobić, aby sobotę i niedzielę spędzić z dala od codziennych zmartwień?

Może wyjazd za miasto? Był to pierwszy, niezbyt oryginalny co prawda, ale w wiosennych okolicznościach przyrody idealny pomysł, który sprawił, że z innej zupełnie perspektywy spojrzałem na szare ściany biura. Ja i żona... tylko we dwoje pośród budzącej się do życia natury. Romantyzm w pełnym...więcej

Piątek. Z pracy wyszedłem punktualnie, szef nie wręczył mi żadnych prac weekendowych, a powrót do domu zajął niewiele ponad dwadzieścia minut. Życie bywa czasem piękne, tym bardziej gdy zaczyna się weekend. Chyba że...

Gdy wszedłem do domu, żona powitała mnie tylko niewyraźnym uśmiechem i kontynuowała rozmowę telefoniczną. Usiadłem w fotelu, zamknąłem oczy i próbowałem się wyłączyć, choćby na chwilę, gdy nagle zaczęły dochodzić do mnie podejrzane frazy: Czyli dziś o osiemnastej... Nawet nie wiesz, jak się cieszę,...więcej

Od rana przeczuwałem, że stanie się coś złego. Najpierw zginęła pianka do golenia, którą żona znalazła w lodówce, potem nie mogłem odnaleźć lewego buta, który schował się w pawlaczu, a na koniec pięć minut szukałem kluczyków do samochodu. W końcu wziąłem zapasowe

Gdy mocno już spóźniony dotarłem na parking, okazało się... że nie ma yariski. Musiało się to kiedyś stać! Czy ktoś, komu nieobojętne są doskonale wyważone linie i proporcje karoserii, komu aspekt estetyki jest tak samo bliski jak koszula ciału, mógłby oprzeć się będącej kumulacją tych wszystkich...więcej

poprzednia

następna