zobacz:  przerywnik.pl   autogielda.pl   e.autogielda.pl

Sobota, 20 Kwietnia 2024, Imieniny obchodzą: Agnieszka, Teodor, Czesław

ds

Ogłoszenia pochodzą z serwisu autogielda.pl: AUDI A4 cena: 34 999,00 PLN, miejscowość: Piaseczno, data: 2024-04-20, ...szczegóły

NAPISZ DO ODJAZD-u

Napisz do nas - w każdej sprawie związanej z motoryzacją

reklama@autogielda.pl

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

Drukuj AAA

Wolę rozmawiać z klientkami

Magdalena Orlicz


Z Jackiem Nowakiem – Prezesem Zarządu firmy Alan-Auto Sp. z o.o, dealera marki Toyota we Wrocławiu, rozmawia Magdalena Orlicz

Magdalena Orlicz: Kiedy powstał salon?

Jacek Nowak: Zaczynałem działać w pierwszych latach transformacji ustrojowej. Był rok 1983, skromny warsztat rzemieślniczy w branży metalowej. Miałem duszę producenta i chciałem produkować, jednak nie miałem na to środków i skierowałem działania w stronę handlu. Motoryzacja to kwestia przypadku - zaczęło się w rodzinie. Najpierw jednak stworzyliśmy inną jednostkę handlową, która była dla nas zapleczem finansowym. Nie chcieliśmy brać kredytu. Miały wtedy duże oprocentowanie. Kiedy mogliśmy sobie pozwolić, ruszyliśmy z firmą dilerską, likwidując pierwsza działalność. Salon otworzyliśmy w 1994 roku.



A kiedy zaczął się pan interesować motoryzacją?

Byłem zafascynowany Moskwiczem sąsiada. Byłem wtedy małym chłopcem. Kiedy miałem 19 lat, ojciec kupił Syrenkę. Wtedy zrobiłem też prawo jazdy, był to rok 1970, zacząłem studia. Bardzo szybko nauczyłem się jeździć autem, nie miałem większych problemów.



Czy jako doświadczony kierowca uważa pan, że czegoś jeszcze powinno się uczyć młodych kierowców? Powodują tyle wypadków.

Wiele razy zastanawiałem się, dlaczego tak się dzieje z młodymi ludźmi. Dlaczego nie są nauczeni kultury jazdy, źle jeżdżą i są agresywni, nie mają wyobraźni. Uważam, że mój egzamin był śmiesznie łatwy, trwał krótko. Jednak nie miałem żadnych przykrych zdarzeń jako młody kierowca. To chyba kwestia odpowiedniego wychowania przez rodziców. Nie można poprzestać na tym, że posyłamy dziecko na kurs prawa jazdy, trzeba jeszcze nad tym panować jako rodzic. Nawet kilkuletnia nauka jazdy niewiele da, jeśli rodzice nie przekażą dziecku kultury jazdy, nie wpoją pewnych zasad. Szkoła tylko uczy, a wychowuje rodzina. Rola rodziców jest tu ogromna. Penalizacja życia nie może być prowadzona w nieskończoność. Jeśli połączyć różne elementy składające się na to, jak jeżdżą nasi kierowcy, to mamy aspekt społeczny - nasze tradycje, szabelka w dłoń i na koń, czyli szarża na drodze. Takie huzarskie tradycje. Drugi aspekt to kiepski stan dróg, remonty, korki. Kolejna sprawa to kultura jazdy, a w zasadzie jej brak. Kolejny element to zbyt łatwy dostęp do aut, jaki ma obecnie młodzież. To wina rodziców, którzy często kupują za kilka tysięcy samochód i dalej już nie interesuje ich, jaki jest stan auta, na ile odpowiedzialnie prowadzi syn czy córka, a skutki są, jakie są. Te wszystkie elementy skutkują tragicznymi statystykami. Myślę, że powinno się w pewien sposób ograniczać jazdę dziecka. Pozwolić na prowadzenie tylko w mieście aby nabrało pewności za kierownicą, np. przez rok, następnie poza miastem w obecności jednego z rodziców a dopiero po dłuższym czasie, kiedy będzie mu można zaufać, pozwolić na swobodną jazdę.



Innym problemem jest agresja kierowców w Polsce. Czy można z tym walczyć?

Myślę, że agresja ma podłoże psychologiczne i socjologiczne. To muszą być ludzie z ogromnymi kompleksami, nie dający sobie rady z codziennymi sytuacjami w życiu. Poza tym wiążę to z kulturą jazdy, która jest elementem kultury osobistej. Jeśli ktoś jest chamem, to będzie nim w różnych sytuacjach. Nie potrafimy przy kolizjach ze sobą normalnie rozmawiać. Przecież mamy ubezpieczenia, wystarczy się dogadać, wymienić wizytówki i nie przejmować się. Trzeba pracować nad kulturą kierowców i jeśli jest możliwość, aby wprowadzić taki przedmiot do programu nauki na kursie prawa jazdy, to będzie z dużym pożytkiem dla wszystkich. Instruktorzy powinni pokazywać młodym ludziom, jak się zachowywać na drodze. Jednak jeśli sam instruktor nie grzeszy kulturą...

Młody człowiek nie jest w stanie zapanować nad każdą sytuacją i mocnym silnikiem.

Kiedy widzę niecierpliwego kierowcę, który na światłach aż się rwie, aby ruszyć, puszczam go. Niech jedzie! To samo gdy jedzie za mną i chce pokazać, na co go stać. Wiem, że mam dobry samochód i mógłbym zostawić go w tyle, ale puszczam przed siebie, przyhamowuję i utrzymuję swój rytm jazdy. Myślę sobie: czy chcesz być dostawcą „części”?. Potrzebna jest edukacja, ale sensownie poprowadzona. To, co mamy, nie jest dobre. Poza tym mamy zbyt łagodne kary za przestępstwa na drodze. Dobre szkoły nauki jazdy, wychowanie i rozsądek mogą wiele dać. Jeszcze jedno - powinny być zmienione warunki otwarcia szkoły nauki jazdy. Poza tym u nas nastąpił boom motoryzacyjny. Jesteśmy coraz bardziej liczącym się rynkiem w Europie. Auto u nas jest ciągle dobrem wyższego rzędu. Polacy chętnie kupują drogie auta, a panowie często mają szczególne podejście swoich „zabawek”. Sam miałem takie dylematy, kiedy musiałem dzielić się samochodem z żoną. Bałem się aby nic się nie stało.



Pana samochody?

Pierwsze trzy auta to były maluchy. Czwarty to było Audi 80 diesel, następnie Opel, jeden, drugi i w końcu Toyota. Najpierw Corolla, następnie Carina II. Od dłuższego czasu mam samochody służbowe.



Jakimi kierowcami są kobiety?

Ich sposób prowadzenia auta jest zróżnicowany. Jedne prowadzą jak mężczyźni, inne jak „blondynki”. To samo jest u mężczyzn. Jestem wrogiem takiego rozróżniania na płeć. Umiejętności kierowcy zależą od predyspozycji i praktyki, a nie od płci. Natomiast „baba za kierownicąâ€ kiedyś przejdzie w zapomnienie, ale to musi jeszcze potrwać… Są kobiety bardziej męskie od niektórych panów i to się przekłada na inne dziedziny życia. Osobiście wolę rozmawiać z klientkami - nie zamęczają pytaniami i technicznymi zawiłościami. Mężczyźni są bardziej umysłami ścisłymi i niektórzy potrafią zmęczyć obsługę swoją dociekliwością. Nasza firma jest bardzo sfeminizowana, sam jestem zdziwiony. Panie w motoryzacji są już powszechne. Ostatnio widziałem na szosie za kierownicą ogromnego tira, a w nim drobną kobietę. Patrzyłem z podziwem. Natomiast wracając do rodziny, powiem, że żona, kiedy jedziemy razem, zwraca mi uwagę najczęściej na prędkość. Żona miała kiedyś wypadek i pozostał jej uraz. Lubię szybką jazdę, ale też potrafię ocenić, kiedy mogę tak jechać. Niestety, sam też mam zwyczaj pouczania i bywa, że się spieramy.

 

SZUKAJ

NASZE GAZETY

OGŁOSZENIA

cena: 41 999,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 88 900,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 39 900,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 5 900,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 12 499,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 79 900,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 26 999,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 39 999,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 38 999,00 PLN

data: 2024-04-20

cena: 80 999,00 PLN

data: 2024-04-20


 

NASZE SERWISY

Autogielda  Odjazd  M2 Planeta zwierząt  Erotyka

Redakcja: raklama@autogielda.pl

Copyright © 2008 Autogielda - M. MAJSKI, J. STYRNA - SPÓŁKA JAWNA