zobacz:  przerywnik.pl   autogielda.pl   e.autogielda.pl

Piątek, 29 Marca 2024, Imieniny obchodzą: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

ds

Ogłoszenia pochodzą z serwisu autogielda.pl: KIA SPORTAGE cena: 72 999,00 PLN, miejscowość: Piaseczno, data: 2024-03-29, ...szczegóły

NAPISZ DO ODJAZD-u

Napisz do nas - w każdej sprawie związanej z motoryzacją

reklama@autogielda.pl

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

Drukuj AAA

50 aut dziennie

Magdalena Orlicz


Z Dariuszem Marszałkiem, dyrektorem firmy SPOLMOT ASOS 3 Sp. z o.o. Motoryzacja pochłania go w całości. Hobby to turystyka górska. Praca jest dla niego przyjemnością

Magdalena Orlicz: Kiedy motoryzacja pojawiła się w pana życiu?

Dariusz Marszałek: Moje zauroczenie tym tematem ma charakter bardziej techniczny niż sportowo-rajdowy. Konstrukcja i eksploatacja interesowały mnie bardziej niż użytkowanie. Zaczęło się od modelarstwa. Były to modele aut do składania z drewnianych elementów. Sprzedawano je kiedyś w Składnicy Harcerskiej. Później próbowałem budować rzeczywiste pojazdy. Udało mi się zbudować pojazd, który jeździł. Miał napęd nożny, a budowaliśmy go razem z kolegĄ w przydomowym warsztacie.



Czy w pana domu były tradycje motoryzacyjne?

W domu nie było takich tradycji. Miałem od małego zdolności i zamiłowanie do majsterkowania. Aktualnie nie mam już na to czasu, ale mam nadzieję w przyszłości zainteresować tym syna. To pożyteczna umiejętność i dająca wiele przyjemności. Później wybrałem Technikum Samochodowe na Borowskiej, kuźnię kadr motoryzacji wrocławskiej. Właśnie tu miały miejsce pierwsze podejścia do prawa jazdy, ale niestety nie udało mi się. Zrobiłem je podczas studiów na Akademii Rolniczej. Studiowałem na wydziale mechanizacji rolnictwa. To kierunek, który daje uniwersalne wykształcenie.



Pana samochody...

Pierwszy był maluch, następny również, później był duży Fiat. To były samochody rodziców. Pamiętam, że tymi małymi fiatami z kolegami wyjeżdżaliśmy podczas studiów na zbiór jagód do Szwecji. To było w latach 80. Trzech dorodnych mężczyzn w małym fiacie przejechało pięć tysięcy kilometrów. Mieliśmy zaopatrzenie w konserwy i chleb. Jechaliśmy w spartańskich warunkach 40 godzin. Teraz to dla mnie niewyobrażalne. Maluch sprawdził się świetnie, spełnił pokładane w nim nadzieje.

W roku 1989 znalazłem się w Szkole Podchorążych - obowiązkowa służba wojskowa. I znów szkoła samochodowa, która dała mi prawo jazdy kat. C. Pierwszy własny samochód to był używany biały Polonez kupiony od pracownika w Spolmocie. Pracuję tu od września 1990 roku. Firma była wtedy autoryzowanym serwisem FSO. Potem był Daewoo Lanos W 1996 roku Daewoo kupiło FSO i wprowadziło całą gamę swoich modeli. I tak to trwa do dzisiaj. Poza tym jesteśmy dilerem marki Hyundai. Używam tej marki jako samochodów służbowych, prywatnie mam daewoo. Przeważyły względy praktyczne. Samochody, które mamy na wyposażeniu i możemy używać, zaspakajają najbardziej wyszukane potrzeby.



Kiedy powstała firma?

Firma powstała w 1990 roku, z przekształcenia Spółdzielni Usług Motoryzacyjnych SPOLMOT, która ma długą historię. Wydzielono kilka spółek, a jedną z nich jest Spolmot-ASOS-3. Udziałowcami są pracownicy i spółdzielnia. Jestem dyrektorem odpowiedzialnym za zarządzanie całością firmy, a zaczynałem pracę w tej firmie jako kontroler techniczny. Jestem optymistą w sferze perspektyw polskiej motoryzacji. O kryzysie wiemy od października ubiegłego roku. W naszej marce Hyundai o kryzysie nie można mówić, notujemy cały czas wzrosty sprzedaży. Są one podwójne. Z jednej strony marka dopiero rozpędza się w Polsce, po wielu latach obecności. Po drugie my jako spółka jesteśmy dilerem marki Hyundai od 2006 roku. Aktualnie nabieramy również rozpędu po czasach kryzysu związanym z marką Daewoo, która zbankrutowała.



Stawiacie na serwis i na ludzi czy na sprzedaż?

Mamy spore doświadczenie w zakresie serwisu. Od 19 lat naprawiamy samochody i w zasadzie nie słyszy się wcale negatywnych opinii. Funkcjonują pewne stereotypy, związane z minionymi latami. Są trzy elementy naszej działalności. To sprzedaż aut nowych i używanych, to duży serwis, stacja kontroli pojazdów - przeglądy rejestracyjne, również samochodów masowo sprowadzanych z zza granicy. Poza tym sprzedajemy części zamienne. Zdecydowanie serwis stanowi podstawę naszej działalności i naszego wizerunku, miesięcznie obsługujemy ok. 1000 samochodów. To 50 samochodów dziennie. Sprzedaż samochodów w naszym przypadku cały czas rośnie. Ponieważ zaczęliśmy naszą historię z Hyundaiem od 2006 roku, trzeba było pracować 18 miesięcy, aby przestano nas kojarzyć ze sprzedażą marki Daewoo, a zaczęto identyfikować ze sprzedażą marki Hyundai.



Czym przyciągacie klientów serwisu?

Nasze ceny są niższe w odniesieniu do innych autoryzowanych serwisów we Wrocławiu, ale nie próbujemy konkurować ceną z prywatnymi warsztatami. Funkcjonujemy już długi czas i dla nas najważniejsze jest udzielenie klientowi gwarancji. Ważną i decydującą sprawą jest jakość usług i wzięcie przez nas za te usługi odpowiedzialności. Klient, który przyjeżdża z reklamacją, otrzymuje pomoc. Zdarzają się uchybienia wynikające z wad w częściach, a nie z błędów dotyczących usługi.



Sporo mówi się ostatnio na temat złej jakości nieoryginalnych części, tzw. zamienników. To kwestia różnych kanałów dystrybucji. Natomiast dysponując pracownikami mającymi duże doświadczenie w zakresie zakupów, minimalizujemy ryzyko pozyskania części marnej jakości.

Ludzie to klucz do sukcesu zarówno firmy jak i jakości wykonywania usług, postrzegania firmy na zewnątrz. Oczywiście zdarzają się „przypadki wpadki”. Pojawiły się jakiś czas temu paski rozrządu złej jakości. To dotyczyło całej Polski, samochodów Daewoo i marki Opel. Wkroczyła w to prokuratura. Okazało się, że do Polski sprowadzono cały kontener podrobionych pasków rozrządu, które za atrakcyjną cenę szybko zostały rozdysponowane. Hurtownia, która sprowadziła paski już nie istnieje, a my wyegzekwowaliśmy od nich pieniądze i wymieniliśmy bezpłatnie paski stratnym klientom. Przyznaję, że paski były profesjonalnie podrobione i nikt niczego nie podejrzewał, ale faktem jest, że po przejechaniu 200-1000 km paski zrywały się, uszkadzając silniki. W przypadku firm, które w usługach korzystają z dystrybutorów, powinny oczekiwać od nich gwarancji i sprawdzonych dostawców i nie powinniśmy być łakomi na super okazje ! Przestrzegam.



Co sądzi pan o agresji polskich kierowców?

Agresja oczywiście istnieje, widać ją i w dużej części wynika z pośpiechu. Jednak nie widzę aby było gorzej niż kilka lat temu. Dostrzegam nawet, że większość kierowców zachowuje się normalnie i myślę, że nie jest źle. Sytuacja się nie zmienia od kilkudziesięciu lat. Wzrasta natomiast ilość samochodów a auto i prawo jazdy stały się powszechne. Mieszkam w rejonie, gdzie mieści się wojewódzki ośrodek ruchu drogowego. W okolicy poruszają się setki aut nauki jazdy i widzę olbrzymią wyrozumiałość innych użytkowników dróg. Tam to jest dopiero test na cierpliwość. Myślę, że aby jeździć optymalnie, trzeba dwóch lat po zrobieniu prawa jazdy. Nie ma takiej możliwości aby po 30-40 godz. praktycznej jazdy z instruktorem opanować technikę dobrej jazdy. Poważnym zagrożeniem jest nie tyle agresja ile stan techniczny pojazdów, który jest dramatycznie niski.

 

SZUKAJ

NASZE GAZETY

OGŁOSZENIA

cena: 30 999,00 PLN

data: 2024-03-29

cena: 75 999,00 PLN

data: 2024-03-29

cena: 29 999,00 PLN

data: 2024-03-29

cena: 23 999,00 PLN

data: 2024-03-29

cena: 35 999,00 PLN

data: 2024-03-29

cena: 82 999,00 PLN

data: 2024-03-29

cena: 51 999,00 PLN

data: 2024-03-29

cena: 74 999,00 PLN

data: 2024-03-29

cena: 43 999,00 PLN

data: 2024-03-29

cena: 39 999,00 PLN

data: 2024-03-29


 

NASZE SERWISY

Autogielda  Odjazd  M2 Planeta zwierząt  Erotyka

Redakcja: raklama@autogielda.pl

Copyright © 2008 Autogielda - M. MAJSKI, J. STYRNA - SPÓŁKA JAWNA