zobacz:  przerywnik.pl   autogielda.pl   e.autogielda.pl

Środa, 24 Kwietnia 2024, Imieniny obchodzą: Aleks, Grzegorz, Aleksander

ds

Ogłoszenia pochodzą z serwisu autogielda.pl: RAM 1500 Rebel,HEMI,Bezwypadkowy,G cena: 239 000,00 PLN, miejscowość: Kamienna Góra, data: 2024-04-23, ...szczegóły

NAPISZ DO ODJAZD-u

Napisz do nas - w każdej sprawie związanej z motoryzacją

reklama@autogielda.pl

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

Drukuj AAA
Fot. Cyfra+;

Fot. Cyfra+

Wierzę, że w Formule 1 będzie jeździć kobieta

Mat. pras. Cyfra+


Rozmowa z Natalią Kowalską, jedyną kobietą, która w sezonie 2010 występuje w zawodach Formuły 2 (2010 FIA FormulaTwo Championship), w teamie CYFRA+ F2 RACING

Wśród licznych sukcesów związanych ze sportami samochodowymi podobno ma pani na koncie zwycięstwo nad Robertem Kubicą. Czy to prawda, że wygrała pani wyścig z naszym kierowcą Formuły 1?

Rzeczywiście wygrałam, ale oczywiście nie był to „pełnoprawny” wyścig. Kilka lat temu, bodajże w 2002 roku, gdy Robert jeździł jeszcze w Formule Renault, ścigaliśmy się w czasie spotkania zorganizowanego w Kielcach właśnie przez firmę Renault. On jechał samochodem, ja gokartem, nie miał więc szans.

Pani przygoda ze sportami samochodowymi zaczęła się znacznie wcześniej, wiele lat przed wyścigiem z Kubicą. Czy to tradycja rodzinna, czy przypadek?

W pewnym sensie to rodzinna tradycja. Wszystko zaczęło się dzięki mojej starszej siostrze Ani. Ona zaczynała przygodę z gokartami, gdy miała 11 lat - przypadkowo, bo brakowało jednej osoby, by zespół został zaklasyfikowany do mistrzostw. Gdy ja miałam 4 lata, zaczęłam pojawiać się z rodzicami na torze. Na zawody jeździliśmy rodzinnie, regularnie. To była fajna zabawa. Początkowo siadałam w gokarcie u siostry na kolanach. Rodzice widzieli, że jazda mnie interesuje, więc obiecali, że jak podrosnę, kupią mi taki sprzęt. Gdy miałam 7 lat spytałam, czy jestem już wystarczająco duża i wtedy kupili mi pierwszego własnego gokarta. Widzieli, że mi zależy. A tworzymy rodzinę, która gdy w coś się angażuje, to z pełnym oddaniem. W międzyczasie zaliczyłam fascynację tenisem, nartami i tańcem, ale zawsze wracałam na tory. Dziś mogę pochwalić się 15-letnim zaangażowaniem w sporty motorowe, choć mam dopiero 20 lat.

Trwa sezon Formuły 2. Jest pani jedyną kobietą, która startuje w tegorocznej edycji tych prestiżowych zawodów. Liczy pani, że to będzie wyjątkowa seria?

Ten sezon już jest wyjątkowy, nie tylko dlatego, że będę jedyną kobietą w zawodach postrzeganych jako męskie. Przede wszystkim mam sponsora tytularnego. Śmiało mogę powiedzieć, że takiego projektu sponsoringowego jeszcze w Polsce nie było. Zawody Formuły 2 to elitarna seria wyścigów. Z nich wywodzili się późniejsi mistrzowie Formuły 1, z Martinem Brundle, Alainem Prostem i Nigelem Mansellem na czele. Znaleźć się w gronie zawodników Formuły 2 to naprawdę wyjątkowa sytuacja. Poza tym będę jeździć szczególnym pojazdem. Bolid Formuły 2 to poważny, zaawansowany technologicznie samochód. Mówimy o aucie z 480 KM, czyli takim, które porusza się „w miarę” szybko.

Czy wyścigi bolidów to męski sport?

Na świecie single-seaterami na przyzwoitym poziomie jeździ około 10 kobiet. Powszechnie uważa się, że wyścigi bolidami to najtrudniejszy sport samochodowy. Dyscyplina jest postrzegana jako męska, ale ja jestem po to, by ten stereotyp przełamać. W F2 startuję z mężczyznami na równych prawach. Nie mam taryfy ulgowej. Dostaję bardzo dużo maili od osób obu płci, że jestem dla nich inspiracją. A być inspiracją to zaszczyt, ale i ogromna odpowiedzialność. Tak to postrzegam.

Czym różni się kierowca wyścigowy kobieta od kierowcy wyścigowego mężczyzny?

Nie ma różnicy, oboje czeka taki sam intensywny trening. Może nawet kobiety mają ten trening cięższy. Od 4. roku życia jestem przygotowywana do bycia kierowcą wyścigowym. Wiem, że muszę być sprawna. Do przeciążeń przyzwyczaiłam się - to kwestia przygotowania. Zdarzało mi się na zawodach kartingowych brać udział w czterech pełnodystansowych wyścigach dziennie, wygrywać je i obserwować, jak mężczyźni mają kłopoty z ukończeniem choćby jednego startu. To nie kwestia płci, ale wydolności.

Jak wyglądają zawody w sezonie 2010?

Organizatorzy zaplanowali 9 weekendów wyścigowych - w każdym dwa wyścigi i dwie kwalifikacje. Pierwszy wyścig trwa 35 minut, drugi 45 minut. Zawody odbywają się w różnych miejscach w Europie i w Maroku, w Marrakeszu. Zaczęliśmy w kwietniu na torze Silverstone w Anglii, potem w maju był wyścig uliczny w Marrakeszu, a kończymy w połowie września w hiszpańskiej Walencji. Kierowca spędza prawie pół roku poza domem.

A wcześniej wielomiesięczne treningi. Jak wygląda przygotowanie do wyścigów?

Nie ma lepszego treningu, jak jazda na torze. Niestety w Polsce nie ma toru z prawdziwego zdarzenia, najbliższy mamy w Niemczech, a trening na torze nie należy do tanich. To nie gokarty. Jeden komplet opon po przejechaniu 150 km jest do wyrzucenia. Wyścigi bolidów to sport, w którym o sukcesie decydują ułamki sekundy. Gdy pojawi się na przykład niespodziewany ból, musimy go błyskawicznie pokonać dzięki wydolności, wytrzymałości. Dlatego tak ważny jest też trening fizyczny.

Jak on wygląda?

Dużo biegania, regularne ćwiczenia na siłowni. Wszystko to 7-10 razy w tygodniu. Jednocześnie stale trzeba pamiętać, że kierowca bolidu to nie kulturysta. Są limity wagi. Kierowca musi być lekki, a mięśnie są ciężkie. Najlepiej więc, gdy zawodnik jest silny, wytrzymały, nieduży, odporny wydolnościowo. W czasie wyścigu puls może dochodzić do 220-230 uderzeń na minutę. Dlatego tak ważny jest tzw. trening obwodowy - siłowy lub wytrzymałościowy, który polega na utrzymywaniu przez godzinę pulsu na poziomie 190-210 uderzeń na minutę.

Czy przy tak napiętym kalendarzu zawodów i przy tak czasochłonnym regularnym treningu jest czas na inne zainteresowania?

Regularność treningu jest bardzo ważna. Ale czas na inne zajęcia można wygospodarować. Lubię kino, muzykę, książki. Faktem jest, że czasem po treningu nie mam już ochoty i siły na nic, ale trzeba przecież prowadzić normalne życie.

Jak pani godzi życie sportowca z życiem studentki?

Sport i edukację da się pogodzić. Od dzieciństwa, żeby się ścigać, musiałam się dobrze uczyć. Rodzice zawsze starali się, bym trafiała do dobrych, ambitnych szkół. Do liceum chodziłam w Koszalinie, skąd pochodzę. To była 10. szkoła w rankingu najlepszych liceów w kraju. Po maturze postanowiłam zrobić sobie rok przerwy, to był również rok przerwy w startach na torach. Nie miałam sponsora. A od 9. roku życia regularnie jeździłam. Zrozumiałam, że nawet jeśli będę jeździć, warto mieć plan B i dobre wykształcenie. Wybrałam studia w języku angielskim, kierunek zarządzanie w Akademii Leona Koźmińskiego. Pierwszy semestr skończyłam ze średnią 4,5. Zobaczymy, jak będzie teraz - jest sezon wyścigowy i jakieś 4-5 miesięcy nie będzie mnie w kraju.

Jaki cel stawia sobie Pani na ten sezon w F2?

Celów jest kilka. Jak wspominałam, cały ubiegły sezon nie startowałam, więc cele na pierwszą część sezonu to rozgrzać się, wejść w rytm wyścigowy, rozpędzić się, ukończyć wszystkie wyścigi, zdobywać jak najwięcej doświadczenia i punktów. Natomiast cel na drugą część sezonu to starać się regularnie punktować. A w F2 zasada jest taka sama jak w F1 - punktuje pierwszych 10 zawodników. Zatem cel to być w pierwszej dziesiątce. Każde miejsce powyżej dziesiątego to będzie niespodzianka, odpłata za całą pracę i wiarę.

A cel nadrzędny? Wystartować niebawem w Formule 1?

Pomysłodawcy Formuły 2 przewidują, że w tych zawodach nie można występować dłużej niż przez 3 sezony. W F2 chcę pokazać się z dobrej strony. Uważam, że trzeba równać do najlepszych, a najlepsi, przynajmniej z założenia, jeżdżą w Formule 1. Taki jest mój cel: występować w Formule 1.

Czyli wierzy pani, że niebawem za kierownicą bolidów Formuły 1 pojawią się kobiety?

Pojawią się w wyścigach F1 na równych prawach z mężczyznami. Formuła 1 to ogromny biznes, a - powiedzmy sobie szczerze - kobieta w F1 wywołałaby duże zainteresowanie i przyciągnęła dodatkowe pieniądze. W ciągu 2-3 lat w teamie F1 będzie jeździć kobieta. Moja w tym głowa, by była to zawodniczka z Polski - ta, która w 2010 roku jeździ w Formule 2.

 

SZUKAJ

NASZE GAZETY

OGŁOSZENIA

cena: 109 900,00 PLN

data: 2024-04-23

cena: 123 000,00 PLN

data: 2024-04-23

cena: 95 900,00 PLN

data: 2024-04-23

cena: 1 186 950,00 PLN

data: 2024-04-23

cena: 279 000,00 PLN

data: 2024-04-23

cena: 209 900,00 PLN

data: 2024-04-24

cena: 99 999,00 PLN

data: 2024-04-23

cena: 79 900,00 PLN

data: 2024-04-23

cena: 239 000,00 PLN

data: 2024-04-23

cena: 47 177,00 PLN

data: 2024-04-23


 

NASZE SERWISY

Autogielda  Odjazd  M2 Planeta zwierząt  Erotyka

Redakcja: raklama@autogielda.pl

Copyright © 2008 Autogielda - M. MAJSKI, J. STYRNA - SPÓŁKA JAWNA