zobacz:  przerywnik.pl   autogielda.pl   e.autogielda.pl

Sobota, 18 Maja 2024, Imieniny obchodzą: Alicja, Feliks, Eryk

ds

Ogłoszenia pochodzą z serwisu autogielda.pl: TOYOTA AURIS cena: 76 999,00 PLN, miejscowość: Piaseczno, data: 2024-05-17, ...szczegóły

NAPISZ DO ODJAZD-u

Napisz do nas - w każdej sprawie związanej z motoryzacją

reklama@autogielda.pl

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

Drukuj AAA

Wojciech Kraus

Magdalena Orlicz


Z Wojciechem Krausem, dyrektorem Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych „Dolny Śląsk”, rozmawia Magdalena Orlicz

Jego wadą jest bałaganiarstwo w dokumentach. Dobry organizator, lubi tworzyć, ma hobby - podróże i motoryzację, narciarstwo. Ma słabość do dobrych win. Nie znosi niepunktualności, chamstwa i prymitywizmu



Magdalena Orlicz: Kiedy rozpoczął pan przygodę z motoryzacją?

Motoryzacją zainteresowałem się jako dziecko, byłem fanem samochodów. Wcześnie zrobiłem prawo jazdy, w średniej szkole, uczyłem się na Warszawie M20 i na Wołdze. Z niecierpliwością czekałem, aby zdać egzamin i móc legalnie prowadzić. Pamiętam, że zdałem bez problemów, a samochód miał duży luz w kierownicy. Pamiętam też, że podkradałem ojcu samochód, a jako młody człowiek uczestniczyłem w rajdach amatorskich w Automobilklubie Częstochowskim, bo tam mieszkałem. Po egzaminie ojciec dawał mi auto i tak zacząłem jeździć. W samochodzie umiałem zrobić prawie wszystko. Później moje zainteresowanie motoryzacją przeniosło się na grunt zawodowy. Od ponad dwudziestu lat są to samochody ciężarowe. W 1989 roku uczestniczyłem w tworzeniu dużej firmy transportowej i tam pracowałem do ubiegłego roku. Aktualnie pracuję w stowarzyszeniu przewoźników drogowych. Nie szukałem kontaktu z tą branżą, to trochę przypadek. Natomiast samochodami interesowałem się zawsze. Mogę powiedzieć, że lubię to co robię. Zająłem się ciężkim transportem samochodowym.

Pierwszym moim autem była Zastava kupiona pod koniec studiów. Następne były VW Passat, Opel Kadett, Opel Vectra. Później to były auta służbowe. Nie miałem potrzeby posiadania własnego, żona za to miała swój samochód. Dopiero niedawno kupiłem auto dla siebie.



Jak i kiedy kryzys dotknął branżę przewoźników, czy wzrosną koszty transportu drogowego?

Kryzys gospodarczy jest widoczny najszybciej w branży motoryzacyjnej, ponieważ to jedno z ważnych i niezbędnych ogniw przemysłu. Producenci muszą skorzystać z transportu, aby przywieźć surowce, aby rozprowadzić produkty. My w branży odczuliśmy już tę sytuację w połowie 2007 roku. Początkowo przyczyną były wysokie ceny paliwa, które stanowią połowę kosztów firmy transportowej. Do tego kurs euro, niskie stawki i fiskalizm państwa w stosunku do posiadaczy samochodów ciężarowych. Aktualnie paliwo potaniało, złotówka jest tańsza, a to dla firm transportowych jest korzystne. Natomiast nie ma pracy i samochody stoją, a to oznacza straty. Wiele firm się likwiduje, wiele oddaje samochody do leasingu, jest bardzo źle.



Czy na drogach nie ma zbyt wielu aut ciężarowych?

Owszem, błędnym poczynaniem była zbyt duża dostępność do zawodu i aktualnie ocenia się, że 40-50 proc. samochodów na rynku jest za dużo. Mówimy o samochodach ciężarowych. W międzynarodowym transporcie uczestniczy 130 tysięcy, ocenia się, że pracy jest najwyżej dla 60 tysięcy. Jak mówiłem, jest duża dostępność do zawodu, trzeba zdać egzamin, uzyskać certyfikat kompetencji zawodowych, czyli nie można być karanym, trzeba mieć wiedzę na temat transportu i zarządzania firmą. Certyfikat wydaje Instytut Transportu Samochodowego i pozwala na założenie firmy. To dotyczy właścicieli lub osób zarządzających w firmach transportowych. Natomiast kierowcy muszą być szkoleni zgodnie z wymogami Unii Europejskiej. Od ubiegłego roku kierowcy autobusów i samochodów ciężarowych powyżej 3,5 t muszą mieć cykliczne szkolenia. Do tego w Polsce nikt nie jest jeszcze do końca przygotowany. Firmy muszą za to płacić, trzeba mieć specjalne ośrodki, tory doskonalenia jazdy. Do tego dopiero się przygotowujemy. Problemem w obecnej sytuacji będzie koszt szkolenia kierowcy, a obowiązek taki istnieje. Dano nam czas na wdrożenie tego. Jednak firmy pracują na granicy rentowności i dlatego docelowo musi wzrosnąć koszt transportu !



Z jakim jeszcze problemem boryka się branża?

Oprócz rosnących kosztów jest to brak pracy. Siadła produkcja, eksport, import. Właściwie kryzys zaczął się w Stanach w połowie 2007 roku i trwa, przenosząc się na różne gałęzie gospodarki.



Jak by pan ocenił drogi w innych krajach, kierowców i ich kulturę?

To może być tylko pozytywna ocena. Gdy mijamy naszą granicę, jest już inny świat. Podróż jest szybsza i bezpieczniejsza. Korki bywają, ale jakoś sprawniej to idzie. Poza tym widać, że coś się dzieje, przybywa trójpasmowych autostrad. Już mówi się o czterech pasmach, infrastruktura się rozwija. Jak u nas to wygląda, każdy widzi. Uważam, że nawet Euro2012 nam nie pomoże, czasu zostało niewiele i nic się nie dzieje. Transportowcom to też raczej nie pomoże, jedynie w budowlance. My możemy czekać tylko na lepsze drogi.



Jakimi kierowcami według pana są kobiety?

Jaka jest opinia, wszyscy wiemy, znamy powiedzenie „baba za kierownica” i mnie się zdarza bardzo często tak myśleć i powiem, że jest w tym wiele prawdy. Czasami są wyjątki. Niestety muszę potwierdzić to określenie, coś w tym jest. Nie wiem, może jest to związane z techniką, z brakiem szybkiej reakcji, w sytuacji bardziej skomplikowanej. Kobieta wtedy zaczyna się zastanawiać i nie podejmuje dobrej decyzji, irytuje innych kierowców. Kiedy jadę z żoną jako kierowcą, zwracam jej uwagę tylko wtedy, kiedy wybrałbym inną drogę, inne ulice. Ona oczywiście twierdzi, że nie mam racji i dochodzi do spięć. Poza tym żona jeździ dobrze. W dalekich trasach zawsze ja prowadzę, nawet gdy jestem zmęczony. Kiedy już siedzę jako pasażer, zawsze obserwuję drogę, czuwam. Natomiast żona mówi mi często o dziwnych zachowaniach kierowców mężczyzn, kiedy zobaczą jak wyjeżdża z parkingu kabrioletem, koniecznie muszą wtedy pokazać, że są lepsi. Jeden z nich nawet tak się popisywał, że uderzył w ścianę i uszkodził auto. Mnie takie rzeczy nie przychodzą do głowy.



Czy zauważył pan, ile agresji jest w naszych kierowcach?

Tak, niestety widziałem wiele razy wykrzykujących panów za kierownicą, kiedy wyskakiwali z samochodów i wygrażali sobie wzajemnie. Sam bym czasem kogoś zabił w myślach. U kobiet się tego nie widzi. Również w innych krajach tego nie ma. Wśród kierowców aut ciężarowych też się tego nie widzi, choć bywają przypadki, że u nas kierowcy się „rozpychająâ€. Zgadzam się z tym, że mężczyźni mają już zakodowaną agresję w swojej psychice, tacy są.



Wspomniał pan o uczestnictwie w rajdach. Lubi pan prędkość ? Kiedy brał pan udział w rajdach?

Rajdy to dużo powiedziane. Automobilklub w Częstochowie, gdzie mieszkałem, organizował zawody sprawnościowe, rajdy dla amatorów. Brałem udział jako pilot, jeździłem z ojcem, a polegało to na jeździe z punktu do punktu, wykonaniu czynności pomocniczych na czas, do tego manewry, test sprawności. Później z bratem obsługiwaliśmy takie imprezy, robiąc zdjęcia. Na zakończeniu rajdu można było kupować zdjęcia z podpisami zwycięzców i zdjęcia z całego rajdu. To było w innych czasach, media nie były wtedy tak dostępne. Musieliśmy działać bardzo szybko, aby wywołać film i zrobić czaro-białe odbitki.

Wracając do prędkości, lubię owszem, jest to dla mnie frajda ale w odpowiednich warunkach. Kiedy mknę kabrioletem żony czy swoim autem, słucham muzyki, świeci słońce… to przyjemność.



Samochód marzeń…

Nie miałem auta marzeń, ponieważ zawsze miałem bardzo dobre auta służbowe. Dwa miesiące temu sprowadziłem samochód taki, jaki chciałem. Wiedziałem jaki jest, ponieważ miałem taki sam służbowy. To Volkswagen Phaeton. Wiedziałem, że to jest superauto. Duży, ciężki, napęd na 4 koła, silnik diesel 3 litry, w pełni komfortowy. Jako drugi samochód chętnie kupiłbym auto sportowe, kabriolet. Wprawdzie żona takim jeździ, ale nie chce się z nim rozstawać, pożycza mi czasem w weekend. Kiedy trzeba pojechać z nim do serwisu, wtedy zostaję dopuszczony i jadę. Lubię przyspieszenie, stąd moje pragnienie auta sportowego.



Rozmawiała Magdalena Orlicz

 

SZUKAJ

NASZE GAZETY

OGŁOSZENIA

cena: 69 900,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 58 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 31 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 89 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 49 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 64 900,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 35 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 79 900,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 56 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 159 999,00 PLN

data: 2024-05-17


 

NASZE SERWISY

Autogielda  Odjazd  M2 Planeta zwierząt  Erotyka

Redakcja: raklama@autogielda.pl

Copyright © 2008 Autogielda - M. MAJSKI, J. STYRNA - SPÓŁKA JAWNA