zobacz:  przerywnik.pl   autogielda.pl   e.autogielda.pl

Sobota, 18 Maja 2024, Imieniny obchodzą: Alicja, Feliks, Eryk

ds

Ogłoszenia pochodzą z serwisu autogielda.pl: SUZUKI SX4 4x4-Klimatronik-KeyLess cena: 29 900,00 PLN, miejscowość: Jelenia Góra, data: 2024-05-17, ...szczegóły

NAPISZ DO ODJAZD-u

Napisz do nas - w każdej sprawie związanej z motoryzacją

reklama@autogielda.pl

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

Drukuj AAA

Mercedes E 350 CDI Avantgarde Automatic

Tomasz Puchalski


Dla wielu to nie marka, to niemal religia. Symbol prestiżu, statusu i życiowego sukcesu. Mercedes klasy E. Ikona. Metka świadcząca o pozycji właściciela. Z każdą kolejną odsłoną bliższy ideału. Teraz napakowany elektroniką jak nigdy dotąd. Nadal jednak pozwala poczuć geny poprzednich generacji

Odmienny stan świadomości

Masz pod maską ponad dwieście trzydzieści koni mechanicznych i przepotężne 540 niutonometrów momentu obrotowego, które pociągnęłoby pewnie tira. Do kompletu doskonały automat, który ma siedem przełożeń i który każdy ruch twojej stopy stara się przetworzyć najlepiej, jak potrafi na efektywne pokonanie kolejnego kilometra. A jednak nie czujesz się jakoś specjalnie dopieszczony osiągami. Efektywne nie znaczy bowiem najbardziej ekscytujące. Dostarczenie tobie jak największej przyjemności z jazdy nie jest tu priorytetem. Nie oznacza to, że jej nie ma. Jest, tyle że nieco inna. To przyjemność z przemieszczania się. Trudna do opisania w jednym zdaniu, bo zbudowana z dziesiątek pomniejszych części. Części, które w innym samochodzie w najlepszym wypadku nie zasługiwałyby na pozytywne opinie, ale tu w klasie E tworzą spójną, przekonującą całość. Siadając w loży szyderców można na przykład wytknąć specyficznie bezpłciowy układ kierowniczy, ale przecież jeśli ktoś zna (i lubi) tę markę, właśnie tego od niej oczekuje. Podobnie wytłumaczyć można pracę skrzyni biegów. Biorąc pod uwagę moc silnika oraz technicznie zaawansowanie automatu, oczekiwać można spontanicznych, wyostrzonych i dynamicznych reakcji. Ale to nie licuje z ogólnym charakterem samochodu. Nie o to tu chodzi. Po prostu. Zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach emisja jakiegoś tam CO2 i innych drażniących ekologów śmieci jest dla firm motoryzacyjnych tematem newralgicznym i tzw. radość jazdy musi odejść na dalszy plan. Programując więc silnik i kalibrując skrzynię biegów, inżynierowie częściej mają przed oczami słupki emisji niż punkty za namalowane na twarzy kierowcy uśmiechy. Mercedesowi jest łatwiej, bo tak jak wspomniałem, od tej marki nikt nie oczekuje koncentracji na neurotycznych doznaniach produkujących hormony szczęścia podczas serii ekstremalnie szybko pokonanych zakrętów. Tutaj chodzi o co innego. A nowa klasa E jest tego doskonałym przykładem. Zamykasz drzwi i lądujesz w swoim luksusowym świecie. Przyjaznym świecie. Genialnie odizolowanym od tego zewnętrznego. Już sam dźwięk towarzyszący zatrzaskującym się zamkom jest szczególny i nie do podrobienia. Pracują nad tym zespoły inżynierów i akustyków. Po to, żeby twoja podświadomość zakodowała uspokajającą informację: zamykasz się w sejfie i nic ci tu nie grozi. To taki przekaz podprogowy, ale temat bezpieczeństwa pasażerów Mercedes rzeczywiście wyniósł w klasie E na poziom nie oferowany w żadnym innym samochodzie.



Superbezpieczny

Na wymienienie i opisanie wszystkich seryjnych oraz opcjonalnych systemów, których zadaniem jest ochrona człowieka przed skutkami wypadków zabrakłoby miejsca w całym artykule. Skupię się więc na najciekawszych. Na przykład nowa kontrolka w zestawie wskaźników: mała ikona z filiżanką kawy. Żart? Nie do końca. Ikonka jest, ale ona sama nie podnosi oczywiście bezpieczeństwa jazdy. Sygnalizuje jedynie, że samochód ma nas na oku. A konkretnie system Attention Assist, który analizując dane z 50 sensorów rozpoznaje stan zmęczenia kierowcy i stara się zapobiegać jego zaśnięciu, czy też krótkotrwałym „wyłączeniom mózgu” będącym efektem monotonnego, wielogodzinnego prowadzenia samochodu. System najpierw delikatnie, a potem dość drastycznie budzi kierowcę akustycznie sugerując przerwę na kawę. I stąd właśnie nowa ikonka na kokpicie. Wielki Brat czuwa. Także przed samochodem. PreSafe, bo tak nazywa się kolejny z aniołów stróżów, kontroluje radarowo przedpole i w przypadku rozpoznania nieuniknionej kolizji interweniuje tak, by zminimalizować jej skutki. Podnosi do pionu oparcia foteli, domyka dach, ściąga pasy. Może też rozpocząć wstępne hamowanie. W nowej klasie E pomyślano również o pieszych. Maska przednia zamocowana jest tak, że w wypadku zderzenia z przechodniem jej część przy podszybiu podrywana jest do góry po to, żeby w miarę miękko wyłapać spadającego pieszego. Sama maska wykonana jest przy tym z cienkiej blachy, co ma na celu ograniczyć obrażenia pechowca. Naturalnie na pokładzie jest zestaw poduszek powietrznych (seryjnie siedem) i typowych już wspomagaczy jak ASR i ESP. Novum mało jeszcze powszechne to opcjonalny system rozpoznawania znaków drogowych. Całość sprawia, że Mercedes E jest z pewnością jednym z najbezpieczniejszych samochodów świata. Nie został jednocześnie kompletnie odhumanizowany. Nadal czujesz się w nim potrzebny. A często rozpieszczany zwłaszcza, gdy zainwestujesz w parę ekstrasów.



Jak w kokonie

Na pewno warto dokupić Airmatic, czyli pneumatyczne zawieszenie. Kilkanaście tysięcy złotych to niewiele biorąc pod uwagę cenę całego samochodu. W zamian dostajesz niewiarygodny komfort resorowania. Izolacja od wszelkich ułomności nawierzchni jest wręcz wzruszająca. Czujesz się jak jajko przenoszone w megawygodnym kokonie fotela nad dziurawą rzeczywistością naszych ulic. Właśnie u nas tę właściwość warto podkreślić, bo pewnie po tamtej stronie Odry nie jest to już takie ważne. Obojętnie czy przelatujesz przez tory tramwajowe czy „tarkę” przed skrzyżowaniem, czy wpadniesz w pospolitą dziurę, to najprawdopodobniej tylko ją zobaczysz. Niespecjalnie poczujesz i pewnie nie usłyszysz. W ogóle wyciszenie kabiny jest doskonałe. Ma w tym swój udział bardzo niski współczynnik oporu powietrza. Mercedes chwali się, że Cx klasy E to zaledwie 0,25. Szacunek. Samochód nie wygląda przy tym jakby opuścił plan filmu science fiction. Ot, klasyczny sedan. A skoro o wyglądzie, to warto się nad nim pochylić ponieważ tzw. Tradycjonaliści zarzucają firmie zbyt awangardowe podejście do stylistyki samochodu. Owszem, design pasa przedniego jest dla niektórych niemal szokujący, ale tak z ręką na sercu: czy Mercedes mimo tej całej ciążącej na barkach tradycji nigdy nie szokował? I to w arcyważnym dla firmy, konserwatywnym segmencie E? Temat aparycji czy też „twarzy” samochodu jest wg mnie ulubionym w biurach projektowych Mercedesa. Jeszcze nie tak dawno zadziwiał świat „okularnik”, wcześniej były pionowe lampy serii W114, dziś mamy ostre, podwójne reflektory chyba najbardziej drapieżne w historii klasy E. Zawsze wraz z debiutem nowej generacji styliści „grzebiąâ€ coś przy reflektorach. Wspólnym mianownikiem tych działań jest stuprocentowa rozpoznawalność plus określony charakter samochodu kreowany m.in. przez rysy i „mimikę” pasa przedniego. Niewzruszona pozostaje tylko oczywista osłona chłodnicy z trójramienną gwiazdą na szczycie. Ona czaruje nawet kompletnych ignorantów.



*



Jak cały ten samochód. Można być fanem czterech kółek i doceniać zaawansowanie technologiczne klasy E. Można się też kompletnie tym nie interesować, a czerpać po prostu przyjemność z posiadania pojazdu, który nie tylko świadczy o pozycji społecznej, ale jest też genialnie wygodnym środkiem do przemieszczania się. Jest Mercedesem. W Stuttgarcie znów udowodnili, że są samochody i jest właśnie... Mercedes.

SZUKAJ

NASZE GAZETY

OGŁOSZENIA

cena: 25 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 51 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 56 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 114 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 59 900,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 29 900,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 117 999,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 147 021,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 57 900,00 PLN

data: 2024-05-17

cena: 59 999,00 PLN

data: 2024-05-17


 

NASZE SERWISY

Autogielda  Odjazd  M2 Planeta zwierząt  Erotyka

Redakcja: raklama@autogielda.pl

Copyright © 2008 Autogielda - M. MAJSKI, J. STYRNA - SPÓŁKA JAWNA