The Dead Weather „Sea Of Cowards”

Przemek Jurek

The Dead Weather to supergrupa, w której występują Dean Fertita z Queens Of The Stone Age, Jack Lawrence z The Raconteurs, Alison Mosshart z The Kills i - last but not least - Jack White, lider The White Stripes, facet powszechnie uważany za jednego z najbardziej twórczych i wpływowych muzyków na świecie. Debiutancki album tego składu, nagrany w iście garażowych warunkach „Horehound”, miał świetne recenzje i ostrzył apetyt na kolejną bluesowo-rockową miksturę przyrządzoną według najlepszych przepisów z lat 60. i 70. Można się było co prawda obawiać, że artystom tej miary nie uda się drugi raz dograć terminów, ale najwyraźniej The Dead Weather z tzw. projektu stał się już pełnoprawnym zespołem. I świetnie. Tym bardziej, że drugie dzieło tych ambitnych muzyków jest dużo lepsze od poprzedniego. Album „Sea Of Cowards” jest w zasadzie podobny do „Horehound” - mocny, momentami psychodeliczny, pełen świetnych bluesowych zagrywek - ale wszystko jest tu jakby w podwójnym stężeniu; jeszcze lepsze, jeszcze bardziej klimatyczne, bardziej porywające. Potencjalnych przebojów tu nie ma, ale dla konesera gratka to nie lada. Dla zmotoryzowanego konesera to z kolei idealny „czasoumilacz” każdej, najbardziej nawet nudnej podróży.