Inżynier Panewka odpowiada

Szanowny panie, Czekałem na wiosnę jak nigdy wcześniej – nawet na mszę dałem, aby wcześniej przyszła i zima nie dręczyła mnie, mojej rodziny, znajomych i przyjaciół – piszę o tych wszystkich osobach, ponieważ jesteśmy wszyscy zmotoryzowani. I przyszła wiosna, śniegi ustąpiły… a mnie ukradli samochód. Jak pech to pech. Czy ma pan jakiś pomysł, co zrobić w tej sytuacji?

Drogi panie,

Nie do końca rozumiem pana prośbę. Postaram się jednak odpowiedzieć.

Myślę, że wyczerpał pan wszystkie proceduralne czynności - które zazwyczaj wyczerpuje się w momencie przywłaszczenia mienia przez osoby trzecie (policja, ubezpieczyciel). Zatem jeśli pan wyczerpał, proponuję:

- długi jogging, który pozwoli rozładować stres, a złość zamienić w pot i zmęczenie

- zastanowić się, czy dalej chce pan zatruwać środowisko i w przypadku odpowiedzi „nie” kupić rower, a w przypadku „tak” zadać sobie kolejne pytanie - „zatruwać używanym czy nowym” - w przypadku wyboru pierwszej opcji kupić „Auto Giełdę” i wyszukać okazję, a odpowiedzi drugiej iść do salonu i zadać sobie kolejne pytanie: „Płacić za markę czy jakość”… I tak dalej, i tak dalej. Zadając sobie kolejne pytania w ciągu kilku dni sam znajdzie pan odpowiedź na nurtujące pana pytanie…

Pozdrawiam

Panewka