Nie zna powodu swojego działania

eMBiel

„A ja coś wiem, ale nie powiem!” - takie słowa przez ostatni miesiąc słyszeli klienci odwiedzający wrocławskie salony motoryzacyjne. Tajemniczy mężczyzna w dobrze skrojonym garniturze, o nienagannej aparycji, pojawiał się przed wejściem do salonu i powyższym tekstem witał wchodzących klientów. Z naszych badań wynika, że nikt z powitanych w ten sposób klientów nie skorzystał z usług salonu.

Właściciele salonów zorganizowali akcję „Złap wiem-nie-powiem” i po dwóch dniach udało im się namierzyć Jeremiasza Ć. Okazało się, że Jeremiasz Ć. nie dość, że nic nie wie, to jeszcze nie zna powodu swojego działania. Nie jest także właścicielem sieci komisów albo chcącym zmonopolizować wrocławski rynek nowych samochodów biznesmenem z Białorusi. Jędrzej Florek, nasz terenowy korespondent-detektyw, jest w kropce:

- Niebawem kończę korespondencyjny kurs psychologii - moim zdaniem to próba wyparcia traumy z okresu dzieciństwa - ktoś schował mu kiedyś resoraka w piaskownicy i nie chciał powiedzieć gdzie.

Całkiem prawdopodobna diagnoza, nieprawdaż?