Bez sensu

Wałbrzych. Policja zatrzymała 37-letniego pracownika stacji benzynowej, który wprowadzał klientów w błąd. Błąd ten polegał na informowaniu ich o fakcie wlania do baku benzyny zamiast ropy - co było oczywiście nieprawdą, rodzajem żartu.

Dotarliśmy do kilku ofiar pracownika stacji.

- Nogi mi się ugięły - powiedział Anna C. - Nie dość, że wydałam ostatnio 220 zł na nowe amortyzatory, to jeszcze ta fatalna pomyłka! Nie wyrabiam już z płatnościami.

- Już miałem go butować - powiedział 19-letni właściciel Opla Calibry. - Ale się zlitowałem. Mam litość. Teraz wiem, że jest ok, więc jest spokój.

- Każdy może się pomylić, przecież errare humanum est - powiedział właściciel lśniącej S-klasy 63 AMG. - Potrafię wybaczać.

37-latek nie potrafi podać powodów swojego zachowania. Mówi, że świat jest bez sensu. A co państwo o tym sądzą?